“Wyjeżdżając do Grecji wiedziałem, że nie pojadę na Lesbos – grecką wyspę oddaloną o 20 km od granicy z Turcją. Początkowo planowałem odwiedzić tam największy w Grecji tymczasowy ośrodek detencyjny dla migrantów z Afganistanu i Syrii. Po tym, jak obóz Moria spłonął doszczętnie w nocy z dnia 8 na 9 września br., musiałem zmienić plany” – pisze w reportażu werbista o. Jacek Gniadek.
Podczas tegorocznych wakacji poznałem w Polsce s. Ewę Pliszczak SSpS, która od dwóch lat razem z jezuitami pracuje z migrantami w stolicy Grecji. Jest przełożoną „Community in movement”.